Link do II części filmu - https://www.youtube.com/watch?v=frHiVf1P7wE
Link do III części filmu - https://www.youtube.com/watch?v=RJFw24xSuFM
Link do IV części filmu - https://www.youtube.com/watch?v=o44ZHB7W_tU
Link do V części filmu - https://www.youtube.com/watch?v=O1DpxnPd5UI
Składniki na wino jabłkowe 54 l. (ok. 15%):
- 54 kg. jabłek (ok. 27 l. soku),
- 13 kg. cukru,
- 17 l. wody,
- pożywka Activit 15 g.,
- drożdże Bayanus G995 10 g.
Składniki na wino jabłkowe 20 l. (ok 15%):
- 20 kg. jabłek (ok. 10 l. soku),
- 5 kg. cukru,
- 6 l. wody,
- pożywka Activit 5 g.,
- drożdże Bayanus G995 5 g.
Potrzebne sprzęty:
- balon o wybranej pojemności,
- korek z rurka fermentacyjną,
- lejek,
- pojemny garnek.
Przepis na wino jabłkowe 54 l. oraz 20 l. (ok. 15%):
Do balonu 54 l. wlej 27 l. soku z jabłek. W przypadku korzystania z balona 20 l. wlej 10 l. soku. Jeśli nie wiesz jak uzyskać sok, sprawdź w naszym filmie na temat pozyskiwania soku z jabłek. Pamiętaj, by przed napełnieniem balona dobrze wyczyścić naczynie przy użyciu ciepłej wody, a najlepiej zdezynfekować pirosiarczynem potasu. Do przelewania warto wykorzystać dostosowany lejek, który stabilnie „siedzi” w balonie i znacznie ułatwia zadanie. Niezależnie od wielkości przygotowywanego nastawu, balon powinien być napełniony mniej więcej w połowie. Sok nie musi mieć doskonałej klarowności. Osadu pozbędziesz się na kolejnych etapach produkcji.
Do soku dodaj pożywkę Activit 15 g. w przypadku nastawu 54 l., natomiast 5 g. dla nastawu 20 l. Zamieszaj zawartość balona. Dzięki pożywce drożdże będą efektywniej pracować.
A jak przygotować same drożdże? Jeśli posiadasz drożdże aktywne, wystarczy dodać zawartość paczki do ciepłej wody z cukrem. Szklankę napełnij w połowie wodą o temperaturze około 30° C. Następnie dodaj 2 łyżeczki cukru i dobrze rozmieszaj roztwór. Wsyp drożdże i ponownie zamieszaj zawartość szklanki. Odstaw mieszankę na pół godziny, by drożdże mogły się namnożyć. Jeśli posiadasz drożdże pasywne, powinieneś najpierw przygotować tzw. matkę drożdżową, co zwykle zajmuje około 3-6 dni. Dokładniejsze informacje, jak przygotować matkę drożdżową znajdziesz w artykułach na naszej stronie. Odpowiednia instrukcja powinna być również dołączona do opakowania.
Kiedy drożdże się namnażają, możesz przygotować syrop cukrowy, czyli roztwór wody i cukru. Jeśli przygotowujesz nastaw 54 l., do garnka nalej 10 l. wody i dodaj 7 kg. Dla nastawu 20 l. przygotuj syrop z 4 l. wody i 3 kg. cukru. Garnek podgrzewaj i mieszaj zawartość, by cukier się rozpuścił. Syrop nie musi mieć wysokiej temperatury. Podgrzewanie ma jedynie ułatwić rozpuszczanie. Nie należy też dodawać ciepłego roztworu do nastawu. W ten sposób możesz zabić drożdże. Gdy syrop będzie już chłodny, dodaj go do balona. Tu znów niezastąpiony okaże się szeroki lejek.
W następnej kolejności dodaj namnożone drożdże. Opróżnioną szklankę wypłucz niewielką ilością wody i dolej resztkę drożdży do nastawu. Zamknij nastaw i odstaw w ciemne miejsce.
A co robić, gdy miną już 2 tygodnie i nastaw pracuje nieco wolniej? Wówczas trzeba dodać drożdżom nieco energii i dolać kolejną porcję syropu cukrowego. Jednak zanim to zrobisz, zmierz poziom cukru w nastawie. Najłatwiej wykonać pomiar przy użyciu cukromierza oraz pipety. Pipetą pobierz próbkę roztworu z balona i wlej ją do probówki. Następnie umieć w probówce cukromierz i odczytaj wynik z miarki. W naszym wypadku wskaźnik pokazał jedynie 5 Blg. Oznacza to, że cukru w nastawie faktycznie jest niewiele, bo drożdże zdążyły większość przerobić i warto dodać nową porcję.
Przygotuj syrop cukrowy z 6 kg. cukru oraz 7 l. wody. Roztwór należy wykonać w taki sam sposób, jak robiłeś to na poprzednim etapie produkcji wina jabłkowego. Ostudzony syrop dodaj do nastawu. Najłatwiej zrobisz to z wykorzystaniem lejka do balonów. Jeśli całe 7 l. roztworu nie zmieści się od razu, poczekaj aż nastaw trochę opadnie i dolej resztę syropu. Po dodaniu słodkiej cieczy powinieneś zauważyć, jak nastaw zaczyna się mocno pracować.
Następnie zamknij balon korkiem z rurką fermentacyjną i odstaw do dalszej fermentacji na kilka tygodni. Po tym okresie wino powinno już wolniej pracować, zacznie się też powoli klarować i będzie trzeba zlać klarowną część znad osadu.
Sprzęt do zlewania wina:
- drugi balon lub pojemnik fermentacyjny,
- wężyk do zlewania płynu,
- lejek do balonów z sitkiem,
- cukromierz.
Zlewanie wina metodą grawitacyjną
Nasze wino jabłkowe nastawiliśmy 2 miesiące temu. Obecnie znajduje się w końcowej fazie fermentacji, a w balonie widać wyraźny osad z obumarłych drożdży i resztek owoców. Zatem przyszedł najwyższy czas na obciąg wina. Polecamy Ci zastosowanie najprostszej metody, czyli grawitacyjnej, z użyciem zwykłego wężyka. Aby przebiegła skutecznie, Twój balon z winem jabłkowym powinien znajdować się wyżej niż pojemnik, do którego zlejesz płyn. Najlepiej jeśli od razu po przygotowaniu nastawu postawisz balon na podwyższeniu. Dzięki temu później nie będziesz musiał nim manewrować i ryzykować wzruszeniem osadu.
Jeśli balon stoi na podwyższeniu, umieść w nim końcówkę wężyka. Drugim końcem zassij płyn i włóż go do pojemnika fermentacyjnego (drugiego balona) stojącego niżej. To wszystko – od teraz płyn będzie przelewał się dzięki działaniu grawitacji. Jak widzisz to bardzo prosta i tania metoda, która nie wymaga specjalnej aparatury.
Przy okazji zlewania płynu znad osadu, przeprowadź próbę organoleptyczną trunku. Dzięki temu będziesz wiedzieć, czy produkcja wina zmierza w dobrym kierunku. Przykładowo, jeśli wino jest zbyt wytrawne, warto je teraz dosłodzić. Możesz też zmierzyć poziom cukru za pomocą cukromierza, aby mieć pewność, że wino zakończyło fermentację.
Podczas pierwszego zlewania może się zdarzyć, że zaciągniesz unoszący się osad, ale nie przejmuj się tym. W niedługim czasie i tak powtórzysz obciąg, pozbywając się resztek obumarłych drożdży.
Pod koniec obciągu, gdy nad osadem zostanie już niewielka ilość płynu, przechyl lekko balon. Taki zabieg pozwoli Ci na przelanie niemal całego wina, bez zaciągania niechcianego osadu. Teraz możesz już umyć balon i do czystego przelać trunek. Jeśli po zlewaniu osadu w winie pozostały widoczne frakcje z jabłek, przelewaj go do balona przez lejek z sitkiem. Dla większej pewności możesz użyć też gazy, która z pewnością zatrzyma nawet najdrobniejsze resztki.
Po co ściągać wino znad osadu?
Pozbywając się osadu na czas, unikniesz sytuacji, w której zmętnienie staje się trudne do wyklarowania. Ponadto podczas tej czynności usuwasz resztki drożdży, które w razie dalszego rozkładu, mogłyby nadać trunkowi charakterystyczny gorzkawy posmak i zepsuć cały efekt. Dlatego zlewanie powtarzaj dopóki dopóty osad będzie widoczny na dnie balona, co przyspieszy klarowanie wina.
Czy warto robić wino jabłkowe?
Zdecydowanie tak! Po pierwsze, masz łatwy dostęp do składników. Możesz zerwać jabłka z własnego sadu, od sąsiada (za jego pozwoleniem oczywiście) lub kupić w sklepie. Owoce nie muszą być pierwszej jakości, byle były świeże i nie ulegały gniciu. Poza tym, otrzymane winko jest naprawdę rewelacyjne. Musimy przyznać, że to jeden z naszych ulubionych rodzajów domowego wina. Jeśli i Ty chcesz sprawdzić, czy przypadnie Ci do gustu, przekonaj się o tym, nastawiając choć jeden balon winka z polskich jabłek. Eksperymentuj z różnymi gatunkami, by uzyskać różnorodny smak i kolor. Pamiętaj przy tym, że wino z żółtych odmian, np. antonówek lub papierówek, nie nabierze tak intensywnej barwy jak w przypadku jabłek czerwonych.
- dużego pojemnika do zlewania płynu
- wężyka
- lejka do balonów
Zlewanie wina znad osadu
Obciąg wina metodą grawitacyjną wymaga odpowiedniego ustawienia balona względem pojemnika, do którego przelejesz płyn. W tym celu musisz umieścić balon na podwyższeniu, a pojemnik znacznie niżej. Dzięki grawitacji i ciśnieniu wytwarzanego przez ciecz, alkohol spłynie wężykiem do podstawionego pojemnika. Im większa różnica wysokości pomiędzy naczyniami, tym krócej będziesz czekał na przelanie wina.
Metoda ta jest bardzo prosta i nie wymaga skomplikowanej aparatury. Wystarczy, że umieścisz jeden koniec wężyka w balonie, a drugi w odpowiednio dużym pojemniku fermentacyjnym. Oczywiście uprzednio musisz zaciągnąć płyn, czyli po prostu ustami zassać alkohol do wężyka. Podczas zlewania uważaj, żeby nie wzruszyć osadu i nie zaciągnąć go wraz z płynem. Gdy w balonie pozostanie już niewielka ilość wina, ostrożnie przechyl naczynie, aby przelać alkohol nie marnując ani kropli. Jeśli uznasz, że osad się wzruszył, przerwij zlewanie i resztki wina rozlej do butelki. Teraz dokładnie umyj balon, by usunąć zanieczyszczenia. Na koniec po prostu przelej wino z powrotem, używając wygodnego lejka do balonów.
Ocena naszego wina jabłkowego
Zwykle podczas zlewania znad osadu nie odmawiamy sobie przyjemności wypróbowania naszego winka. Dzięki temu na bieżąco kontrolujemy jego smak i możemy wprowadzić ewentualne poprawki, np. dodając cukru. Jak na razie nasze winko ma szlachetną, złocistą barwę i jest bardzo przyjemne w smaku. Jest półsłodkie i nie trzeba go dosładzać, a więc osiągnęliśmy w pełni satysfakcjonujący nas efekt.
Stabilizacja wina jabłkowego
Jesteś już prawie na finiszu, dlatego podpowiemy Ci, co teraz zrobić ze swoim winkiem. Możesz je po prostu odstawić na pół miesiąca lub miesiąc w balonie, aż fermentacja całkowicie się zakończy. Możesz też użyć pirosiarczynu potasu do stabilizowania wina, aby szybciej je zabutelkować. Stosowanie pirosiarczynu jest całkowicie bezpieczne, poza tym środek ten chroni trunek przez utlenieniem, zepsuciem i niekorzystną refermentacją w butelkach. Jeśli więc chcesz mieć pewność, że Twoje wino nie „wystrzeli” z butelek przed spożyciem, polecamy zainwestować w ten tani acz skuteczny środek. A jak dodać go do wina? Otóż na 10 l gotowego trunku, musisz odmierzyć ok. 1 g pirosiarczynu potasu. Łatwo więc obliczyć, że do 50 litrów pysznego jabłkowego winka, potrzebujesz 5 g pirosiarczynu. Przestrzegaj prawidłowego dawkowania, bowiem większe ilości mogą wpłynąć negatywnie na właściwości organoleptyczne trunku. Aby stabilizować wino za pomocą pirosiarczynu, uprzednio musisz rozpuścić go w wodzie, a następnie wlać roztwór do balona. Teraz Twoje wino jest lepiej zabezpieczone i niebawem będziesz mógł je butelkować!
Sprzęt do butelkowania:
- butelki, ew. damy, butelki na nalewkę,
- korki,
- korkownica,
- ew. kapturki termokurczliwe, etykiety,
- regał na butelki.
Kiedy wino nadaje się do butelkowania?
Cóż, to zależy od rodzaju wina, ilości owoców, drożdży, temperatury i wielu innych czynników. Z pewnością nie warto śpieszyć się z butelkowaniem. Jeśli nie musisz zwalniać balona do przygotowania innego nastawu, niech winko pozostanie w nim dłużej, np. rok lub więcej. Jednak w tym przypadku, balon powinien być niemal pełny, aby wino nie uległo zepsuciu.
Jak butelkować wino jabłkowe?
Najprostszy sposób to zlewanie płynu bezpośrednio z balona do butelek, przy użyciu wężyka. Jednak ta metoda jest dość niewygodna i grozi niewielkimi stratami trunku. My zastosujemy inną – najpierw zlejemy płyn do pojemnika fermentacyjnego z kranikiem, a potem szybko, łatwo i przyjemnie, rozlejemy wino do butelek. Kranik pozwala na zatrzymanie wypływu cieczy w dowolnym momencie. Dzięki temu podczas butelkowania nie uronimy nawet jednej cennej kropli.
Butelkowanie wina jabłkowe
Jeśli wziąłeś z nas przykład i przelewałeś wino do pojemników fermentacyjnych, czeka Cię butelkowanie. Przedtem musisz umyć i zdezynfekować butelki i inne szklane naczynia, do których przelejesz trunek. Pamiętaj też o uprzednim sparzeniu korków we wrzątku, dzięki czemu będą łatwiejsze w korkowaniu.
Teraz wystarczy zlać wino do butelek przy pomocy wygodnego kranika. Najlepiej robić to po ściance butelki, aby ograniczyć utlenianie trunku.
Jeśli masz duży zapas wina, możesz go też rozlać do większych pojemników, np. 2-litrowej damy z nakrętką i dekoracyjnym oplotem.
Korkowanie butelek z winem
Kiedy już rozlejesz wino do butelek, musisz je szczelnie zakorkować. My użyliśmy wygodnej korkownicy dwuramiennej. Sposób jej użycia jest bardzo prosty – najpierw wkładamy korek do otworu w korkownicy, potem nakładamy ją na szyjkę butelki i dociskamy ramiona.
Kilka słów na temat korków
Do butelkowania wina jabłkowego użyliśmy korków aglomerowanych, które zresztą stosujemy najczęściej. Są tanie i odpowiednie do kilkuletniego leżakowania wina. Z kolei do dłuższego przechowywania warto zaopatrzyć się w naturalne korki dębowe.
Użyte przez nas korki są dość długie (44 mm), gdyż takie lepiej zabezpieczają zabutelkowane wino. Trzeba jednak pamiętać, że dłuższe korki są mniej wygodne w korkowaniu i otwieraniu butelki.
Ozdabianie butelek kapturkami termokurczliwymi i etykietami
Kapturki termokurczliwe występują w różnych wariantach kolorystycznych, co ułatwi Ci rozróżnienie wina np. gronowego od jabłkowego. Polecamy ich użycie, zwłaszcza jeśli Twoja produkcja domowego winka jest dość zróżnicowana.
Aby kapturek termokurczliwy ściśle przylegał do butelki, należy poddać go obróbce termicznej. Można to zrobić za pomocą ognia, ale wtedy efekt będzie nierównomierny. Innym sposobem jest poddawanie kapturka działaniu gorącej pary lub powietrza z suszarki. My polecamy najpewniejszą metodę z użyciem wrzątku. Wystarczy, że na nałożysz kapturek na butelkę i zanurzysz ją na sekundę we wrzącej wodzie. Kapturek błyskawicznie się skurczy i przylgnie do ścianek butelki. Jeśli planujesz dłuższe leżakowanie wina, polecamy zakładanie kapturków dopiero po wyjęciu butelek z piwnicy. Dzięki temu będziesz mógł na bieżąco kontrolować czy korek dobrze zabezpiecza alkohol.
Na koniec warto uświetnić butelki etykietami z nazwą i datą produkcji wina. Teraz Twój domowy trunek prezentuje się w pełni profesjonalnie!
Na drugi dzień po zabutelkowaniu możesz przenieść wino do chłodnej i ciemnej piwnicy. Pamiętaj, by odstawić je do leżakowania w pozycji poziomej, najlepiej na przystosowanym do tego regale.
Gorąco zachęcamy do subskrybcji naszego kanału YouTube i polubienia fanpage'a na Facebooku!