Pigwowiec japoński to niezwykle aromatyczny i bogaty w witaminę C owoc, który w głównej mierze wykorzystywany jest do produkcji nalewek. My postanowiliśmy sprawdzić, czy równie dobrze sprawdzi się jako podstawa domowego wina. W tym wpisie podzielimy się z Wami przepisem na domowe wino z pigwowca japońskiego. Co prawda, jest to przepis eksperymentalny, ale zapowiada się bardzo obiecująco. Zapraszamy!
Składniki (na około 15 litrów wina)
- 8 kg owoców pigwowca japońskiego,
- 4 kg cukru,
- 8 litrów wody,
- drożdze winiarskie z pożywką.
Opcjonalnie można dodać również owoce jabłka lub gruszki, które złagodzą kwaśny smak pigwowca japońskiego, jednak w tym przepisie bazujemy wyłącznie na jego owocach.
Jak odróżnić pigwę od pigwowca japońskiego?
Pigwa i pigwowiec japoński bywają często mylone i uważane za jedno i to samo, a w rzeczywistości stanowią dwa odrębne rodzaje owoców. Pigwa rośnie na drzewach, a jej owoce są większe i słodsze, wyglądem przypominają gruszkę. Pigwowiec to krzew, którego owoce są zdecydowanie mniejsze, okrągłe i wyjątkowo kwaskowate. To właśnie ta kwaskowatość sprawia, że pigwowiec idealnie nadaje się do wszelkiego rodzaju przetworów, w tym do alkoholi domowej roboty.
Polecamy również sprawdzić nasz przepis na wino z pigwy.
Przygotowanie owoców na wino z pigwowca
Zaczynamy od dokładnego umycia owoców pigwowca. Nie obieramy go ze skórki, ale usuwamy z niego gniazda nasienne — pestki razem z całą ich otoczką. Same pestki nie przydadzą nam się do wina, ale warto je zachować, ponieważ można z nich przygotować aromatyczną pestkówkę. Po umyciu owoców należy je pokroić na mniejsze kawałki — mogą to być paseczki, kostka lub najzwyczajniej poszatkowane części (byle nie za drobno).
Z tak przygotowanymi owocami możemy przejść do nastawiania całego nastawu.
Przygotowanie nastawu
Przygotowywanie nastawu rozpoczynamy od przygotowania drożdży winiarskich — na tym etapie należy postępować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu, pamiętając o dodaniu pożywki, która wspomoże ich rozwój i zapewnia prawidłowy przebieg procesu fermentacji. W tak zwanym międzyczasie, w 8 litrach wody rozpuszczamy 2 kilogramy cukru, dokładnie mieszając, aż do całkowitego rozpuszczenia kryształków. Tak przygotowany syrop cukrowy łączymy z wcześniej przygotowanymi owocami pigwowca.
Do tak przygotowanej mieszanki wlewamy drożdże, delikatnie całość mieszamy i odstawiamy w ciepłe, spokojne miejsce. W tym momencie rozpoczyna się fermentacja. Warto pamiętać, że owoce pigwowca mają tendencję do unoszenia się na wodzie, co może prowadzić do powstawania pleśni na ich powierzchni, dlatego konieczne jest regularne mieszanie nastawu.
Po okołu tygodniu, gdy wino zacznie intensywnie fermentować, dodajemy kolejną porcję cukru — tym razem 2 kilogramy rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody i stopniowo wlewamy do nastawu, jednocześnie mieszając całość. Proces fermentacji będzie trwał przez kolejne tygodnie, a po około miesiącu możemy podjąć decyzję, czy chcemy pozostawić owoce w nastawie na dłużej, czy już je odrzucić. Owoce po czasie tracą swoje właściwości i mogą negatywnie wpływać na klarowność trunku, z tego powodu my pewnie zdecydujemy się na ich usunięcie.
W tym momencie należy uzbroić się w cierpliwość — wino zostawiamy w spokoju do dalszej fermentacji i dojrzewania.
Cierpliwość popłaca — czyli co dalej z winem z pigwowca
Domowe wino z pigwowca japońskiego wymaga cierpliwości, ale efekty potrafią wynagrodzić cały trud. Gdy fermentacja dobiegnie końca, nadchodzi ważny moment, czyli zlanie wina znad osadu. Należy to zrobić ostrożnie, używając w tym celu rurki fermentacyjnej, aby nie wzburzyć drożdżowego osadu zalegającego na dnie. Ten etap ma ogromne znaczenie dla klarowności i finalnego smaku trunku, ponieważ pozostawienie osadu mogłoby wpłynąć na jego jakość i nadać mu niepożądanej goryczki.
Po pierwszym zlaniu wino przelewamy do czystego balonu i pozostawiamy na kolejne tygodnie, aby mogło się naturalnie wyklarować. W tym czasie warto kontrolować jego wygląd – wino stopniowo powinno stawać się coraz bardziej przejrzyste, a ewentualne drobinki osadu powoli opadną na dno. Jeśli po kilku tygodniach wino nadal jest mętne, proces ten można powtórzyć, zlewając je ponownie do innego naczynia.
Gdy trunek osiągnie odpowiednią klarowność, nadchodzi moment finalnego rozlewu. Wino przelewamy do wcześniej wysterylizowanych butelek, szczelnie zamykamy korkami i odstawiamy w ciemne, chłodne miejsce, gdzie wino będzie mogło spokojnie dojrzewać. To właśnie w tym czasie, przez kolejne miesiące, a nawet lata, jego smak będzie się pogłębiał, a aromat stanie się bardziej wyrazisty i harmonijny. I chociaż kusząca może być wizja skosztowania wina od razu, warto dać mu czas – im dłużej leżakuje, tym lepszy będzie efekt końcowy. Po kilku miesiącach dojrzewania domowe winko z pigwowca japońskiego stanie się prawdziwą gratką dla miłośników wyjątkowych, owocowych trunków.
To eksperymentalne nastawienie wina pokazuje, że pigwowiec japoński to nie tylko świetny surowiec na nalewki, ale także na domowe wino. Macie ochotę spróbować?
Więcej szczegółów oraz praktyczne wskazówki znajdziecie w naszym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=NAFAYH9fXNQ
Zapraszamy do subskrybowania naszego kanału na YouTube i polubienia naszego fanpage na Facebooku. W ten sposób będziesz zawsze na bieżąco z kolejnymi odcinkami wideo poradnika Malinowy Nos!