Rozlew, czyli butelkowanie alkoholu to ostatnia czynność jaką wytwórcy domowych trunków muszą wykonać przed odstawieniem butelek do piwnicy. Zwykle oczekują na ten moment z niecierpliwością i zawczasu przygotowują pojemniki, zatyczki i akcesoria ułatwiające rozlew. Tymczasem najważniejsze jest rozpoznanie, czy trunek jest naprawdę gotów do butelkowania. Konsekwencje zbyt wczesnego lub nieprawidłowego rozlewu bywają zgubne tak dla alkoholu, jak i wytwórcy. Mętne i nagazowane wino, pleśń osadzająca się na ściankach butelek czy niebezpieczne „granaty” – to nie mity, lecz całkiem realne skutki traktowania tego etapu po macoszemu. Jak zatem uniknąć niemiłych niespodzianek niweczących wielomiesięczny wysiłek włożony w produkcję domowego alkoholu?
Zobacz również nasz artykuł o korkownicach, kasplownicach i zaciskarkach do szybkiego zamykania butelek.
Co robić, by Twoje wino było stabilne i klarowne?
Jeśli oglądasz nasz wideo-poradnik, zapewne niejednokrotnie słyszałeś, że przestrzegamy przed zbyt pochopnym rozlewem wina. Ten szlachetny trunek wymaga cierpliwości i nie powinien opuszczać balona zbyt wcześnie. Czasami lepiej zrezygnować z nowego nastawu niż zepsuć prawie gotowe wino. Zanim rozlejesz je do butelek, upewnij się, że jest stabilne biologicznie i fizycznie. Stabilność fizyczną rozpoznasz po:
- klarownej konsystencji, bez unoszących się zmętnień czy zawiesiny,
- braku osadu z drożdży na dnie balona (zwykle wystarczają 3-4 dekantacje),
- braku oznak wytrącającego się gazu (bulgotanie w rurce fermentacyjnej),
- BLG utrzymującym się przed dłuższy czas na tym samym poziomie.
Wino stabilne pod względem biologicznym jest zabezpieczone przed działaniem szkodliwych drobnoustrojów za pomocą odpowiedniego stężenia alkoholu i środków stabilizujących. Najczęściej wykorzystywanym środkiem do stabilizacji win młodych i gotowych jest pirosiarczyn potasu. To środek ochronny, zapobiegający rozwojowi bakterii, pleśni i dzikich drożdży. Często stosowany jest także w roli stopera fermentacji, gdy zachodzi potrzeba zahamowania pracy drożdży. Dawkowanie pirosiarczynu potasu jest następujące:
- młode wino: 1g / 3-5 litrów nastawu,
- zatrzymanie fermentacji, ochrona przed chorobami gotowego wina: 1g /10 l wina.
Trzeba pamiętać, że w zależności od użytych składników, wina domowe klarują się od 3 do 12 miesięcy. Jednak czasami mimo starannego i częstego zlewania znad osadu oraz wykorzystania wszelkich pokładów cierpliwości, wino pozostaje nieprzyjemnie mętne. Wtedy możesz wykorzystać środki klarujące, m.in.:
- bentonit, żelatynę, ziemię okrzemkową (osady białkowe),
- białko jaja kurzego, karuk (klej z żołądka ryby), węgiel aktywny, kazeina (osady garbnikowe),
- preparaty specjalistyczne, np. Turbo Klar, Big Klar, Extra Klar, Klarowin, Zol Klar.
Stosując te środki trzeba mieć na uwadze, że niektóre z nich mogą powodować wytrącanie się barwnika. Przykładowo, bentonit o dość agresywnym działaniu używany jest głównie do win białych i różowych. W przypadku win czerwonych, warto zastąpić go łagodniejszą ziemią okrzemkową i żelatyną.
Wybuchające butelki. Jak zapobiegać?
Jeśli warzysz piwo, zapewne nieraz słyszałeś anegdoty o wybuchających butelkach. Ba, być może sam miałeś do czynienia z tym potencjalnym zagrożeniem. Wśród domowych piwowarów krąży wiele opowieści o tym, jak odłamki wybuchającego szkła zniszczyły ściany mieszkania, spowodowały koszmarny bałagan, a nawet doprowadziły do poważnych skaleczeń. Mimo coraz większej świadomości i wiedzy, takie sytuacje wcale nie odchodzą do lamusa. Co może je wywołać? Najczęstsze powody to:
- zbyt duża ilość surowca użytego do refermentacji,
- butelkowanie niedofermentowanego piwa,
- dodanie do butelkowanego piwa drożdży głębiej fermentujących od tych, które zostały wykorzystane do fermentacji burzliwej,
- stare, porysowane butelki z mikroskopijnymi pęknięciami.
Jeśli podejrzewasz, że Twoje piwo może wyrządzić szkody w mieniu i uszczerbek na zdrowiu, nakryj butelki kocem lub skrzynką, by zminimalizować zagrożenie. Możesz też „rozbroić” butelkę, odchylając lekko kapsel, by upuścić wzbierający gaz. Gdy usłyszysz charakterystyczny syk, z powrotem nałóż kapsel za pomocą kapslownicy. Dla większego bezpieczeństwa, piwa mocno nagazowane (np. typu pils), schładzaj przed podaniem. Jednak zdecydowanie najlepszym wyjściem jest solidne przygotowanie się do prawidłowego butelkowania i refermentacji:
- Skorzystaj z dostępnego w Internecie kalkulatora obliczającego ilość surowca potrzebną do refermentacji odpowiednią do danego rodzaju piwa.
- Pamiętaj, że lepiej, by Twoje piwo było mniej nasycone CO2 niż przegazowane, więc w razie wątpliwości używaj mniejszej ilości surowca do refermentacji.
- Pośpiech z butelkowaniem jest niewskazany, szczególnie, jeśli robisz mocne, długo leżakujące piwo.
- Używaj mocnych, nieuszkodzonych butelek przeznaczonych do napojów gazowanych.
- Zabutelkowane piwo przechowuj w zamkniętej szafie lub skrzynkach.
- Piwo gotowe do butelkowania musi mieć stabilny poziom BLG (taki sam przez kilka dni pod rząd).
- Zamiast sypać cukier (lub inny surowiec) bezpośrednio do butelek, zrób syrop cukrowy, wlej go do pojemnika fermentacyjnego z kranikiem, a następnie ostrożnie zlej do niego piwo. Na koniec delikatnie wymieszaj i przystąp do butelkowania. Do rozlewu używaj wężyka z zaworkiem grawitacyjnym, który zapobiegnie natlenieniu piwa.
Twoje wino jest stabilne i klarowne, ale nie chcesz tracić czasu na mycie i dezynfekcję butelek, rozlew i korkowanie? W takim razie użyj szklanych dam i galonów o pojemności kilku litrów. Dzięki nim błyskawicznie opróżnisz balon i nie musisz zawracać sobie głowy korkowaniem. Piwo możesz też przechowywać w stylowym antałku z kranikiem i bezpośrednio z niego napełniać szklanki.
Wszystkie wymienione produkty znajdziesz w naszym sklepie dla producentów domowych alkoholi. Zapraszamy też do lektury pozostałych artykułów na naszym blogu oraz do oglądania naszego poradnika dla twórców win na YouTube. Znajdziesz nas także na Facebooku - będziemy wdzięczni za wszystkie lajki!